Chińskie akcje – jak kupić? jakiego brokera wybrać?

Prognozy ekspertów przewidują, iż w ciągu kilku najbliższych lat Chiny prześcigną Stany Zjednoczone pod względem PKB i staną się największą gospodarką na świecie. Czy to już pora na inwestycje w Azji? Jak kupić chińskie akcje? Gdzie notowane są najbardziej perspektywiczne spółki? Przyjrzyjmy się Państwu Środka z perspektywy inwestora indywidualnego.

Gdzie kupić chińskie akcje giełdowe?

Shanghai Stock Exchange oraz Shenzhen Stock Exchange to największe chińskie parkiety i jednocześnie jedne z największych giełd papierów wartościowych na świecie. Zagraniczny inwestor indywidualny, skuszony wizją dużego wzrostu i zapakowany w walizki pieniędzy ujrzy jednak „zakaz wstępu” na wymienione giełdy. Dlaczego? Bo Chiny są rynkiem zamkniętym. Chińskie giełdy funkcjonują zupełnie inaczej niż globalne rynki kapitałowe a Partia Komunistyczna ma odrębną wizję co do funkcjonowania i wykorzystania sektora finansowego.

Nie oznacza to jednak, że chińskie akcje są dla nas zupełnie niedostępne. Jak najbardziej możesz zainwestować w pojedyncze akcje chińskich spółek wykorzystując sięgając po aktywa na jednym z niżej wymienionych parkietów:

  • giełda w Hong Kongu – sporo chińskich firm technologicznych jest notowanych również na giełdzie w Hongkongu, jest ona dużo bardziej dostępna dla inwestorów zagranicznych
  • giełda w USA – chińskie firmy notowane są na amerykańskich giełdach za pośrednictwem międzynarodowych kwitów depozytowych tzw. ADR-ów
  • giełda w Londynie – podobnie jak wyżej, z tym że w Europie kwity przyjmują nazwę GDR-ów

Dostęp do giełdy w Hong Kongu nie jest powszechny, ale na rynku funkcjonuje kilku zaufanych brokerów, którzy umożliwiają transakcje w Azji (co omówię za moment poniżej).

Jeśli chodzi o ADR-y i GDR-y, są to certyfikaty emitowane przez banki we współpracy z chińskimi spółkami chcącymi pozyskać zagraniczny kapitał. Firmy składają swoje akcje w depozycie w danym banku w zamian za co emituje on i rozprowadza na giełdach ADR-y / GDR-y tych spółek. Innymi słowy kwity te to takie zamienniki prawdziwych akcji.

Najlepszy broker z ofertą akcji z Hong Kongu

Najlepszym pomysłem inwestowania w chińskie akcje jest z pewnością giełda w Hong Kongu. Dostęp do niej uzyskasz zakładając konto u takiego brokera jak:

Firma OpisOcena Rejestracja
XTB opinie i recenzja 2024 r.

XTB

Polski dom maklerski z dostępem do 3000 akcji z 16 największych giełd z całego świata. Bez prowizji za handel akcjami i ETF-ami do miesięcznego obrotu 100 tys. euro.

XTB opinie i recenzja 2024 r.
2 DEGIRO opinie i recenzja 2024 r.

DEGIRO

Holenderski broker, którego cechują bardzo niskie prowizje. Dostęp do 30 światowych giełd, w tym w USA, Japonii, Hongkongu czy Singapurze.

DEGIRO opinie i recenzja 2024 r.
3 Exante opinie i recenzja 2024 r.

EXANTE

Broker oferujący dostęp do amerykańskich ETF-ów. Do handlu otrzymujemy 300 000 produktów z 50 rynków z poziomu jednego konta.

Exante opinie i recenzja 2024 r.

Oferty brokerów różnią się w zakresie prowizji, minimalnego depozytu i wolumenu transakcji. Najmniejsze wymagania stawia popularny, europejski broker DEGIRO – nie istnieje minimalny depozyt ani wartość transakcji, a opłata jak na ten rynek jest naprawdę niska (2,00 EUR prowizji + 1 EUR opłaty manipulacyjnej). DEGIRO zapewnia szeroki dostęp do światowych giełd przy bardzo konkurencyjnych cenach, warto więc wziąć go pod uwagę nie tylko przy chińskich akcjach.

Jeśli potrzebujesz wysokiej jakości obsługi klienta, wsparcia osobistego menedżera 24h/7 dni w tygodniu zastanów się nad założeniem konta w EXANTE. Wyjątkowe podejście do klienta i oferta globalnych rynków plasuje tę firmę inwestycyjną w czołówce brokerów dla profesjonalistów. Trzeba wiedzieć jednak, że EXANTE wymaga na start minimalnego depozytu w wysokości 10.000 EUR. W zamian za to chińskie akcje kupisz z niską prowizją 0,22285% (stawka niższa niż w większości polskich domów maklerskich dla akcji amerykańskich!) gdzie minimalna opłata to 10 HKD.

W Dif Broker prowizja jest jeszcze niższa – 0,15% – ale min. prowizyjne kształtuje się na poziomie 100 HKD.

Jak kupić akcje chińskich spółek

Cały proces w zasadzie nie różni się niczym od zakupu innych akcji polskich czy zagranicznych. To kilka prostych kroków obejmujących wybór brokera, założenie konta inwestycyjnego, wpłatę środków i złożenie zlecenia określonej ilości akcji po zadeklarowanej cenie.

Odmienne są oczywiście godziny funkcjonowania platformy. Giełda w Hong-Kongu działa w godzinach między 9.30 a 16.00. W Polsce jest to około 3.30 a 10 rano. W swoich kalkulacjach uwzględnisz musisz również tzw. ryzyko walutowe. Akcje chińskie notowane są w Hong Kongu w walucie HKD (dolar hongkoński), której zmiany mimochodem mogą przysporzyć ci dodatkowego zarobku lub obniżyć zyskowność transakcji.

Handlując chińskimi akcjami zobowiązany będziesz do uiszczenia opłaty skarbowej Hong Kongu (HK stamp duty). Podatek wynosi 0,26% i jest równo dzielony pomiędzy nabywcę akcji (0.13%) a sprzedawcę akcji (0.13%). Opłata ta pobierana jest automatycznie przy każdej transakcji przez brokera, który następnie odprowadza go w twoim imieniu do właściwego urzędu.

Inwestowanie w Chinach – co jeszcze warto wiedzieć

Moda na inwestowanie w chińskie spółki przybiera na sile. Kapitał odpływa ze Stanów i z Europy do Azji w szczególności w momentach gdy przecena rokujących firm sięga 30-40 procent. Chiny są atrakcyjne dla inwestorów sięgających po pojedyncze spółki (np. Alibaba, Xiaomi Corp., Sinopec) jak i całe koszyki (np. indeks MSCI China).

W tym miejscu warto właśnie wspomnieć, iż długodystansowi gracze znajdują w portfolio miejsce również dla pasywnie zarządzanych funduszy. Nie ma wątpliwości, że ETF-y są łatwiej dostępne. Są też bardziej stabilne w odróżnieniu do pojedynczych spółek. Kilka istotnych ETF-ów na Chiny to:

  • iShares MSCI China ETF (MCHI) – śledzi cały indeks MSCI China w zkres którego wchodzi aż 600 spółek.
  • iShares China Large-Cap ETF (FXI) – obejmuje 50 największych chińskich spółek.
  • Invesco Golden Dragon China ETF (PGJ) – obejmuje chińskie spółki notowane zarówno w USA jak i Państwie Środka. Spory udział firm technologicznych.

Jeśli sytuacja na rynku nabiera dynamiki można rozważyć również inwestycję w kontrakty na różnice cenowe CFD. Pozwalają one na realizację dowolnej strategii zarówno w odniesieniu do wzrostu wycen jak i spadków. CFD to metoda dla zaawansowanych i nie bojących się ryzyka inwestorów. Dzięki dźwigni finansowej niewielkie nawet zmiany na rynku mogą mieć duże odzwierciedlenie zmian wartości rachunku inwestycyjnego. W tym tkwi korzyść, ale i ryzyko, ponieważ można sporo pieniędzy zarobić, ale równie dużo stracić.

Symbole giełdowe chińskich spółek

Inwestor przyzwyczajony do europejskich i amerykańskich spółek, z symbolami łatwymi do odszyfrowania jak GOOGL (Google) czy TSLA (Tesla), może w pierwszej chwili być zdezorientowany próbując wyszukać chińską spółkę. Gdzie są ich symbole giełdowe? Czy liczby pojawiające się przy nazwie spółki są właśnie tickerem giełdowym? Czy symbol giełdowy Xiaomi na giełdzie w Hong Kongu to 1810 a Alibaba to 9988?

Dokładnie tak. Dzieje się tak głównie z powodu tego aby ułatwić inwestowanie osobom z Europy i USA w spółki chińskie. Symbole giełdowe w lokalnym języku byłyby nie do odszyfrowania dla inwestorów zagranicznych, stąd największe giełdy papierów wartościowych wyszły na przeciw oczekiwaniom graczom z innych części świata.

Dla przykładu, na poniższym obrazku HKG to oznaczenie giełdy w Hong Kongu a 1810 to symbol giełdowy Xiaomi, poprzez który można zidentyfikować spółkę na platformach handlowych brokerów i domów maklerskich.

Chińskie akcje i ich symbole giełdowe

Podsumowanie – czemu inwestowanie w chińskie akcje jest takie kuszące?

Trzeba przyznać, że inwestowanie na chińskim rynku jest trudne z uwagi na dużą zmienność wycen. Swoje dodaje ingerencja aparatu państwowego w funkcjonowanie spółek. Mówi się jednak, że kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Ambitny inwestor znajdzie na tym dość egzotycznym rynku wiele okazji. Wyrośli tu już giganci tacy jak Xiaomi czy Alibaba a to na pewno nie koniec sukcesów chińskich spółek technologicznych. Firmy kiełkujące w Państwie Środka mają dużą przewagę na tymi z innych krajów – dostęp do przeogromnego, lokalnego rynku odbiorców.

Chińskie akcje mają już około 10% udziału w globalnym rynku, a jeszcze w 2000 roku ich udział był praktycznie niezauważalny. Polski inwestor ma tego coraz większą świadomość i z tego tytułu zakłada konto maklerskie tam gdzie bezproblemowo zainwestuje w zagraniczne akcje. Portfolio złożone z akcji amerykańskich, europejskich, azjatyckich nie jest już dzisiaj niczym szczególnym.

Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz:

Poradnik Inwestora
Logo